tag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post1396429739582233489..comments2022-04-11T09:32:30.838+02:00Comments on Moje Sarajevo: O kulturowym gwałcie i żałobie po kimś kogo nie znamkryhttp://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-54101959622018135292011-08-30T18:13:23.673+02:002011-08-30T18:13:23.673+02:00Ja myślę, że tu jest popełniany jeden zasadniczy b...Ja myślę, że tu jest popełniany jeden zasadniczy błąd. Nie chodzi o kulturę Zachodu i Wschodu i różnicę w podejściu do śmierci i żałoby, ale o różnicę między kulturą miejską, a wiejską. Żyję w centralnej Polsce, skończyłam studia, jeżdżę czasem za granicę, mam znajomych chyba z każdego kontynentu, ale gdy ktoś w mojej rodzinie umiera, przez jego dom przetaczają się (niestety, już coraz rzadziej), "tabuny żałobników". Tak jest w rodzinach wiejskich, tak kiedyś było i tak było dobrze. Nic nie pomaga w żałobie, jak świadomość, że ktoś tu jest dla zmarłego i dla ciebie.<br /><br />Kiedy pierwszy raz obejrzałam jakiś bałkański film, był ze mną mieszczuch, który śmiał się bałkańskiej biedy, dziwnych obyczajów, hałaśliwej muzyki, wielopokoleniowych rodzin, religijności, tymczasem ja patrzyłam jak na coś bardzo mi bliskiego i było mi zwyczajnie przykro, że w oczach mieszczucha "moja kultura" jest kuriozalna i śmieszna.<br /><br />Na tym polega różnica, nie na "Zachodzie i Wschodzie".Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-36765618419226271292009-02-04T18:52:00.000+01:002009-02-04T18:52:00.000+01:00a dzisiaj w Krakowie promocja nowego numeru czasop...a dzisiaj w Krakowie promocja nowego numeru czasopisma AUTOPORTRET pt. 'Śmierć w Europie Środkowej'; szkoda, że nie mogłem pójść na spotkanie z autorami, może coś by nam pomogli! tak czy siak, można to ponoć znaleźć na necie, stąd ten wpis/ pozdrowienia, miłoszAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-53833114099472004662009-01-28T17:00:00.000+01:002009-01-28T17:00:00.000+01:00Śmierć umarła - jak pisał Varga. W Zachodnim, wyra...Śmierć umarła - jak pisał Varga. W Zachodnim, wyrachowanym społeczeństwie kupieckim, gdzie konsumpcja blokuje refleksję, a zmarły to kilkaset złotych na usługę pogrzebową, na pewno śmierć jako doznanie metafizyczne jest wypierane ze świadomości zbiorowej, udajemy, że śmierci nie ma, bo jest niemedialna, nie można wpakować jej na billboard i zarobić na niej kupy kasy, no i przecież jest niewyjściowa, nie pachnie Rexoną, nie ma aksamitnej skóry itd. <BR/>Twój wpis bardzo ciekawy, jeśli o mnie chodzi, uważam, że najważniejsza jest intencja, nie wiem, czy sam mógłbym szczerze spędzić czas w domu kogoś nieznanego, kto stracił kogoś bliskiego, ale umiem sobie wyobrazić, że taką wizytę składa się z jak najlepszymi zamiarami; jeśli w niektórych kulturach stypa może być wesoła, tym bardziej nie mogę wykluczyć takiej formy okazania współczucia. Ważne wg mnie tyko to, żeby jakiekolwiek formy przeżywania śmierci nie były przyjmowane na pokaz, z myślą o doraźnych, w obliczu śmierci podwójnie żałosnych, celach. Tyle z Nowej Huty. Uściski!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-25158870431045383132009-01-27T17:48:00.000+01:002009-01-27T17:48:00.000+01:00No Ciebie, Pat, to się tutaj niespodziewałam!Bardz...No Ciebie, Pat, to się tutaj niespodziewałam!Bardzo mi miło, że czytasz :)) Co do ilości wpisów, to nic nie moge obiecać, bo juz nie raz obiecywalam i nic z tego nie wychodzilo. <BR/>Jak twoje pozycie malzenskie? Napisz na priv cos. Sciskam!kryhttps://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-32936805537452839712009-01-27T16:43:00.000+01:002009-01-27T16:43:00.000+01:00Kry Sarajewska!Długo, długo nie czytałam Twego blo...Kry Sarajewska!<BR/><BR/>Długo, długo nie czytałam Twego bloga , więc za jednym zamachem nadrobiłam zaległości. I od teraz - bez dwóch zdań - ustawiam Cię na stronie startowej.<BR/>Pisz, pisz - dziewczyno, bo się Ciebie czyta, jak najlepszego reportażystę.<BR/>Trzymam niezmiennie za Ciebie (Was) kciuki i podpisuję się pod apelem o WIĘCEJ WPISÓW.<BR/><BR/>Ciepłe myśli ślę z Warszawy<BR/>pat<BR/><BR/>PS. To jakieś dziwne zrządzenie losu, że trafiłam na akurat taki temat wpisu na Twym blogu. Czy my tak już zawsze? :)psthttps://www.blogger.com/profile/14189661272073280669noreply@blogger.com