tag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post63577415141835517..comments2022-04-11T09:32:30.838+02:00Comments on Moje Sarajevo: Bilans półrocznykryhttp://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-84604210818519570042009-03-31T23:06:00.000+02:002009-03-31T23:06:00.000+02:00Chatka niestety nie u mnie pisze licencjat, ale po...Chatka niestety nie u mnie pisze licencjat, ale popieram pomysł Twojego bloga jako komentarza do Sarajewa. Widzisz, wydałabyś drukiem, byłabyś Źródłem pełną gębą! <BR/>Bądź co bądź kontynuujesz dobrą tradycję polskiego oka w Bośni. Srdacno, MF.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-9521322818128504432009-03-25T20:57:00.000+01:002009-03-25T20:57:00.000+01:00Nie chciałam pompować Twojego ego, no ale po propo...Nie chciałam pompować Twojego ego, no ale po propozycji zacytowania Cię w pracy dyplomowej to już mogę pisać wszystko :)<BR/>Nie mogę się doczekać jakiegoś wyjazdu do Sarajewa (a chyba nie nastąpi on prędko), żeby je odkryć na nowo przy Twojej pomocy, Twój blog jest niezłym komentarzem do wszystkiego, co przeczytam o Bośni. Dzięki, pisz dalej.<BR/>A, pamiętaj: palenie zabija! :Phydroxizinahttps://www.blogger.com/profile/09885807778229034754noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-43482025730874073772009-03-21T13:09:00.000+01:002009-03-21T13:09:00.000+01:00Ha! No wlasnie jeszcze o gorach. Po pierwsze Alma...Ha! No wlasnie jeszcze o gorach. <BR/>Po pierwsze Alma wspomniala w swoim komentarzu wariata. Tez sobie o nim przypomnialam, jak tylko Milosz opisal swoja przygode z roszczeniowym pasterzem. Nasz goral-tubylec niczym kozica gorska wyskoczyl zza jednej ze skal i mruczac niezrozumiale zaczal rzucac w nas kamieniami wielkosci piesci. Z odleglosci 2 metrow. Chlopaki go przegonily szybko, ale mielismy nieco stesu. Na szczescie przyroda nam go zrekompensowala. Jak potwierdza Ana warto.kryhttps://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-29974517762069774992009-03-18T11:51:00.000+01:002009-03-18T11:51:00.000+01:00bilans wypadł korzystnie, zaczęłaś tez zauważać sz...bilans wypadł korzystnie, zaczęłaś tez zauważać szybciej wady, niż ja, ponieważ przez pierwsze pół roku żyłam w idylli w moim Kljucu, mam jednak inne spostrzeżenia dotyczące gór, ponieważ uważam, że są one nawet warte samego przyjazdu do Bośni, jedną z moim pasji są góry i Lukomir w kanionie Rakitnica zrobił na mnie niewiarygodne wrażenie, a także Sultejska i Maglić, potem jeszcze do Czarnogóry przez Drinę aż do kanionu Tara, obowiązkowo mapy, polecam książkę, którą można kupić w buybook (taki nasz mały Empik), także przez neta http://www.buybook.ba/shop/index.php?custid=43f54e6e5bdfb67c25384a50ca277910&gid=21&sgid=51&kategorija=1&lang=2 książka pt. Fortgotten beauty, a ja zabieram się za odkrywanie gór w Serbii ;-) już w ten weekend, pozdrawiamabecedaBalkANAhttps://www.blogger.com/profile/05715709182422202239noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-78670688611886017552009-03-18T09:48:00.000+01:002009-03-18T09:48:00.000+01:00gratuluję, Kry, przeżycia pół roku w moim kochanym...gratuluję, Kry, przeżycia pół roku w moim kochanym mieście, które jednak, jak zauważyłaś, ma trochę wad... i przyznam, że trochę Ci zazdroszczę tej pracy na etat, która na moim etapie jest jeszcze tylko symbolem skończenia studiów, a więc paradoksalnie -wolności.<BR/>powodzenia przy projekcie i uważaj na wariatów w tych górach! :) pozdravAnna Gudarowskahttps://www.blogger.com/profile/08626129472230801792noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-62364156042370482222009-03-16T23:46:00.000+01:002009-03-16T23:46:00.000+01:00Chatka, dzieki za komentarz.Blog jako zrodlo nauko...Chatka, dzieki za komentarz.<BR/>Blog jako zrodlo naukowe...hmmm, no nie jestem przekonana, czy to dobry pomysl. Brzmi dosyc niepowaznie, choc oczywiscie nieprzecze, ze polechtalo moje ego ;) <BR/><BR/>pozzkryhttps://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-75952814862635747512009-03-15T15:53:00.000+01:002009-03-15T15:53:00.000+01:00Ależ się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga! Nie...Ależ się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga! Nie spodziewałam się czegoś takiego w najśmielszych snach :) Jestem kroatystką, studiuję na UW i mam do napisania teraz pracę licencjacką, którą chcę napisać na temat Bośniaków w opowiadaniach Miljenka Jergovića, głównie w "Sarajevskim Marlboro", więc Twój blog jest dla mnie czystą przyjemnością czytelniczą i źródłem wiedzy, bo niestety nie udało mi się w tym roku pojechać do Bośni :( Mam nadzieje, że uda mi się to za jakiś czas, bo strasznie chciałabym zobaczyć Sarajevo i poczuć ten bośniacki klimat, o którym piszesz. W zeszłym roku w końcu udało mi się pojechać do Zagrzebia i przeżycie było fantastyczne... W tym roku znów jadę i nie mogę się doczekać.<BR/><BR/>Mam pytanie, czy ewentualnie mogłabym Cię cytować w mojej pracy, gdyby coś mi pasowało (a prawdopodobnie będzie, bo masz bardzo interesujące wnioski)? oczywiście zaznaczę, że to Twoje słowa w przypisach i bibliografii. Byłabym bardzo wdzięczna i pisz dalej, od dziś masz we mnie wierną czytelniczkę :)<BR/><BR/>Jeśli wolisz mi odpisać osobiście lub chciałabyś ze mną pokorespondować (Twoja pomoc byłabym dla mnie nieoceniona, a moja ciekawość choć trochę zaspokojona, bardzo ciekawi mnie Twoja historia), to odezwij się: m_chatka@tlen.pl<BR/><BR/>Pozdrawiam i życzę powodzenia :)Chatkahttps://www.blogger.com/profile/11698677467297753007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-58884947810508770642009-03-11T21:44:00.000+01:002009-03-11T21:44:00.000+01:00hej, hej,mogłabyś odezwać s. na mojego maila? (olg...hej, hej,<BR/>mogłabyś odezwać s. na mojego maila? <BR/>(olga.andrynowska@gmail.com)<BR/><BR/><BR/>strasznie chcę przyjechać na EVS do tego miejsca, w którym pracujesz... chciałabym Cię podpytać o to i owo :-).<BR/><BR/>pozdrav!niahttps://www.blogger.com/profile/13371436522015260084noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-51230350476309149642009-03-11T11:59:00.000+01:002009-03-11T11:59:00.000+01:00no to bardzo dobra wiadomość, że są mapy; raz tylk...no to bardzo dobra wiadomość, że są mapy; raz tylko w życiu wspinałem się po zboczu jakiegoś masywu na północny-zachód od Baszczarsziji (nie mam mapy, żeby podać konkrety), tam spotkałem pana pasterza z sękatym kosturem i gromadką owiec, który, nie wiadomo dlaczego, zaczął opowiadać i pokazywać pobliskie miejsca starć, w ogóle trochę zaczął mnie wyzywać od Chorwatów (bezpodstawnie), wpadł w jeszcze kontrolowaną furię i pokrzykiwał na mnie, że ponad 10 lat temu nie przyniosłem mu broni, choć mogłem; stąd też to pytanie o sarajewskie góry; mam jeszcze jedno: czy jeździ po Sarajewie tramwaj nr 6 (podobno na Ilidżę)? pozdrawiam, miłoszAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-53054683280510452712009-03-10T22:32:00.000+01:002009-03-10T22:32:00.000+01:00Milosz,mialam kiedys te same watpliwosci. Myslalam...Milosz,mialam kiedys te same watpliwosci. Myslalam, ze gory sa zaminowane, nikt po nich nie chodzi i nie ma zadnych szlakow. <BR/>Wszystkie trzy zalozenia okazaly sie bledne. <BR/>Min nie ma poza jakimis ogolnieznanymi (jak dla kogo..) wyjatkami. Bardzo duzo osob po gorach chodzi, sa stowarzyszenia gorskie, zjazdy, rajdy i inne cuda, szlaki sa, mapy rowniez. Moze zeby specjalnie w te gory przyjezdzac to przesada, ale na pewno jak sie jest na dluzej w miescie to warto sie wybrac. (tak, Krysiu, szczegolnie jak sie w tym miescie mieszka...) Szlaki sie zaczynaja okolo pol godziny jazdy samochodem od miasta. <BR/><BR/>Fajne to uczucie pojechac w gory taksowka!kryhttps://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-25427954191202602102009-03-10T09:31:00.000+01:002009-03-10T09:31:00.000+01:00zgadzam się ze stałą czytelniczką, że bilans jest ...zgadzam się ze stałą czytelniczką, że bilans jest optymistyczny - widać, Krysia ma głowę na karku i nie daje się Bośni zwariować, a że fascynacja trwa to wg mnie już sukces na sto dwa, zazwyczaj chyba rozczarowanie i maksyma 'wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma' święcą tryumfy jako pierwsze; zainteresowały mnie sarajewskie góry, czy są mapy? czy są ścieżki turystyczne? czy są rozminowane? serdeczne pozdrowienie z bydzi, miłoszAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-79831253679193792692009-03-09T09:25:00.000+01:002009-03-09T09:25:00.000+01:00Buziaczki.AntBuziaczki.<BR/>AntAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-72279650257540373892009-03-06T08:39:00.000+01:002009-03-06T08:39:00.000+01:00Ha, piękny comming out blogowy, stała czytelniczko...Ha, piękny comming out blogowy, stała czytelniczko! Ja bym jeszcze tylko dodała, że wiesz nawet gdzie jest mój ginekolog :) Przyjeżdżaj jak najszybciej,żeby być na bieżąco!kryhttps://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-26157142872568613882009-03-05T15:20:00.000+01:002009-03-05T15:20:00.000+01:00podsumowanie wypada... bardzo optymistycznie! co n...podsumowanie wypada... bardzo optymistycznie! co niezwykle mnie cieszy, bo zdaje sobie sprawe, ze tak radykalna zmiana zycia, moze byc mniej rozowa w skutkach. no ale przeciez wyjezdzalas spelniac marzenia :)<BR/><BR/>a juz najbardziej cieszy mnie to, ze WIEM o czym piszesz... ze mialam okazje pokochac (za nazwe) Robota, zasmakowac w suho meso (jak to odmienic?) i kawie 'gotowanej' przez mojego ulubionego Bosniaka z krwii i kosci, ze wiem jak paskudne moze byc ćevapi, wiem gdzie masz fryzjera i bylam na tym nieszczesnym Bondzie w sarajewskim kinie.<BR/><BR/>pozdrawiam cie kry! (nie kristina) :) i zycze kolejnych udanych polroczy!Anonymousnoreply@blogger.com