tag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post8185586886884475363..comments2022-04-11T09:32:30.838+02:00Comments on Moje Sarajevo: Ogłoszenia parafialnekryhttp://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-45867910971077029012010-09-10T19:37:07.760+02:002010-09-10T19:37:07.760+02:00pieknie napisane, aż mi się łezka zakręcila, bo ta...pieknie napisane, aż mi się łezka zakręcila, bo tak się właśnie poczułam, będąc na (zbyt) krótko pierwszy raz w sarajevie. mam nadzieję, że nie ostatni, bo mimo rozkopanych ulic, zachwycilam się tym miastem.<br />i tylko żal mi było patrzeć na ludzi - na wielu twarzach smutek, ale mam nadzieję, że to się zmieniamagianahttps://www.blogger.com/profile/15495108507911611447noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-83382959188386680142010-08-18T23:22:38.444+02:002010-08-18T23:22:38.444+02:00Południk 98.6? Ten projekt brzmi interesująco! Kie...Południk 98.6? Ten projekt brzmi interesująco! Kiedy ruszacie z emisjami? Bardzo chętnie dodam blog do linków i posłucham w sieci.<br /><br />Kasia --> o Mostarze to można wszystko powiedzieć (w szczególności to że jest ładny), ale multikulturowy to chyba tylko na zdjęciach. W rzeczywistości to są dwa getta, które dzieli rzeka. Trochę pisałam o tym w poście: http://mojesarajevo.blogspot.com/2009/11/pod-jednym-dachem.html <br /><br />Dziękuję za komentarze i za to, że mnie odwiedzacie mimo znowu zbyt długiej przerwy! Za parę dni wracam z urlopu i pewnie coś zamieszczę.<br /><br />pozdrawiam,<br />krykryhttps://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-42185453744757606812010-08-18T22:15:00.308+02:002010-08-18T22:15:00.308+02:00byłam w Sarajewie... za krótko - liźnięcie tylko, ...byłam w Sarajewie... za krótko - liźnięcie tylko, ale to miasto robi wrażenie... może dlatego, że pamiętam tę wojnę relacjonowaną w tv i pamiętam jeszcze olimpiadę. ale multikulturowością i nie tylko urzekł mnie Mostar:)Kasiahttps://www.blogger.com/profile/11280498827937810850noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-29396250785355893222010-08-18T20:27:14.213+02:002010-08-18T20:27:14.213+02:00dopiero dziś wróciłam na Twojego bloga.. bo wcześn...dopiero dziś wróciłam na Twojego bloga.. bo wcześniej zaglądałam, ale nic nie było :P świetny tekst, ja bym powiedziała może aż zbyt przesadnie, że Sarajewo, to pewien stan.. A czytając Twój tekst chce się wracać.. Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś dostanę gazetę z Twoim tekstem, pozdrawiam już z poznania magdabulgarka.plhttps://www.blogger.com/profile/11488924692414837669noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-28665495316946613542010-05-16T13:58:16.856+02:002010-05-16T13:58:16.856+02:00A widzisz,ja mam odwrotne doświadczenia - nie pyta...A widzisz,ja mam odwrotne doświadczenia - nie pytam na ogół, a wszyscy próbują mi wyjaśnić "jak to tak naprawdę" jest i czasami mam wrażenie, że każdy chce mnie za wszelką "przeciągnąć na swoją stronę". Może to kwestia szczęścia, albo środowiska w jakim się obracamy, nie wiem sama. <br /><br />A jeśli chodzi o reportaż to ludzie podchodzili na początku z rezerwą, ale udało mi się ich przekonać do spotkania,potem już poszło gładko. Wszyscy byli na początku trochę nieufni, ale na końcu nikt nie chciał, żeby zmienić mu imię, więc chyba poczuli, że nie wsadzę im w usta tego czego nie powiedzieli, co uważam za największy sukces całego tego przedsięwzięcia.kryhttps://www.blogger.com/profile/14460974313087662486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5588029599926025484.post-70760664607872972622010-05-16T09:08:24.899+02:002010-05-16T09:08:24.899+02:00Mmm... Zapowiada się interesująco. Zgadzam się - i...Mmm... Zapowiada się interesująco. Zgadzam się - im dłużej tu jesteś, tym mniej rozumiesz ;)A według miejscowych - nie zrozumiesz nigdy. Ja nie miałam szczęścia do moich lokalnych rozmówców. Nikt nie bierze mnie na poważnie i próby głębszej rozmowy kończą się fiaskiem. Ciekawe, jak te rozmowy wyglądały u Ciebie. P.S. Myślę, że problemy Bośniaków biorą się właśnie m.in. stąd, że oni sami nie umieją o nich poważnie rozmawiać, nie mówiąc o podejmowaniu jakichś działań. Czekam na internetowe wydanie 17 nr-u "Korespondencji z ojcem"..Agnieszka S.noreply@blogger.com